Dowiedz się więcej na temat naszych produktów. Zobacz nasz blog
  • EN
  • PL
  • Rodo w IT – Retencja danych

    Czy wiesz, w jaki sposób skutecznie zarządzać procesem retencji danych?
    Kiedy pomyśleć o automatyzacji tego procesu?
    Jak wygląda proces retencji danych od strony IT i jakie wyzwania mogą się z nim wiązać?

    W trzecim już artykule z cyklu “RODO w IT” wspólnie z Mirkiem pochylimy się nad tematem wyzwań związanych z retencją danych.

    Z artykułu dowiesz się m.in.:

    • Na co zwrócić uwagę myśląc o wdrożeniu lub usprawnieniu procesu retencji danych zarówno po stronie IT, jak i compliance
    • Jak poradzić sobie z retencją w sytuacji, w której mamy więcej niż 2 systemy w organizacji
    • Jak skutecznie usuwać dane zgodnie z wymogami RODO i uwzględnieniem wszelkich podstaw prawnych

    Zapraszamy do lektury!

    Artur Żórawski, Founder i CTO Wizadrs

    Architekt IT z ponad 20 letnim stażem, autor pomysłów na rozwiązania IT do detekcji, anonimizacji i retencji danych. 

     i

    dr Mirosław Gumularz, Radca Prawny GKK Gumularz Kozik

    Audytor wewnętrzny systemu zarządzania bezpieczeństwem informacji wg normy ISO 27001:2013. Członek Grupy Roboczej ds. Ochrony Danych Osobowych przy Ministerstwie Cyfryzacji.

    ———————————————————

    Skuteczne zarządzanie procesem retencji danych

    Mirosław Gumularz (MG): W poprzednich dwóch artykułach opowiadaliśmy o tym, co RODO zmieniło w branży IT, a także o anonimizacji, temacie, który do tej pory zdecydowanie był bliższy osobom po tej “technicznej” stronie. Kolejnym  z wymogów RODO, z którym mierzy się dziś większość firm, a w szczególności działy compliance, jest ograniczenie przechowywania danych osobowych, czyli retencja danych. Oczywiście łączy się to z omawianą poprzednio kwestią anonimizacji, która jest środkiem realizacji wymogu czasowego ograniczenia przechowywania danych osobowych i alternatywą dla „fizycznego” usunięcia danych.

    Faktem jest, że RODO nie pozwala przetwarzać danych osobowych w nieskończoność. Zazwyczaj nie mówi nam też, ile czasu możemy przetwarzać te dane. Nawet tam, gdzie przepisy prawa, co jest raczej rzadkością, definiują jak długo można przetwarzać dane, na ogół jest cała masa wyjątków. To jest zadanie właśnie dla działów compliance. To one znając cele i kategorie danych, określają okresy ich retencji, czyli przechowywania.

    Tutaj sprawa zaczyna się komplikować od strony technicznej, a konkretnie w zakresie kontrolowania procesu usuwania danych z systemów zgodnie z zebranymi zgodami. Niezależnie od długości przetwarzania ustalonej przez osoby odpowiedzialne za compliance, osoby techniczne muszą wiedzieć, że bez względu na to, jak długi ten okres będzie, muszą zmierzyć się z tym, że kiedyś dane będą musiały być usunięte.

    Przetwarzanie danych przy założeniu, że nie będziemy mieć narzędzi do ich usuwania, może naruszać regułę zawartą w art. 25 ust. 1 RODO, tj. privacy by design. Ciekawy w tym kontekście jest problem usuwania danych przetwarzanych przy wykorzystaniu technologii Blockchain, który właśnie taki przypadek obrazuje. Pojawia się pytanie, czy można przetwarzać dane skoro wiemy, że kiedyś tam w przyszłości może być problem całkowitego ich usunięcia. Polecam w tym zakresie rekomendację CNIL (francuski organ nadzorczy): Blockchain and the GDPR: Solutions for a responsible use of the blockchain in the context of personal data.

    Podsumowując. Chcąc skutecznie zarządzać procesem retencji, trzeba oczywiście dbać o stronę formalno-prawną. To jednak nie wystarczy. Musimy również wiedzieć dokładnie:

    •  w jakich systemach gromadzone są dane,
    • do jakich celów są  wykorzystywane
    • czy jesteśmy w stanie przypisać ten cel do określonych kategorii danych
    • i czy, kiedy oraz w jaki sposób zaplanowana jest ich retencja.

    W praktyce oznacza to, że trzeba wiedzieć, jak te dane usunąć i mieć pomysł na to, w jaki sposób to robić w zależności od celów ich przetwarzania.

    Dlaczego to jest ważne?

    Przykładowo może okazać się, że ta sama kategoria danych (np. nr pesel, ID użytkownika) przetwarzana przy wykorzystaniu tego samego systemu, lub różnych systemów, w zależności od celu przetwarzania będzie mieć różny okres retencji (usuwania danych).

    Co więcej może być tak, że w ramach jednego procesu różne kategorie dane mogą mieć różne cele i okresy retencji np. dane zbierane poprzez formularz rejestracji użytkownika. Może być tak, że część z tych danych jest niezbędna do realizacji celu zawarcia umowy, a część z nich np. służy do weryfikacji tożsamości co nie zawsze jest niezbędne do zawarcia umowy.

    Artur Żórawski (AŻ): Dodatkowo od strony technicznej jest to o tyle wyzwanie, że często w jednej organizacji jest wielu dostawców rozwiązań informatycznych. Wiele osób uczestniczy tym samym w procesie wytwarzania i rozwijania oprogramowania. Z rozmów z naszymi Klientami wiemy, że często w związku z tym problematyczne staje się zlokalizowanie wszystkich danych użytkowników we wszystkich systemach oraz ich kompleksowa retencja zgodnie z wymogami RODO.

    MG: Warto jeszcze dodać, że jednym z wymogów RODO jest podanie na żądanie informacji o źródle danych, czy celu przetwarzania danych osobowych, co w wielu przypadkach jest w tym kontekście problematyczne zwłaszcza, jeśli chodzi o podanie źródła. Pojęcie źródła danych jest bardzo szeroko zdefiniowane w RODO i nie można wykluczyć takiego kierunku wykładni, która obejmuje także “narzędzie”, system wykorzystywany do przetwarzania danych. Dla przykładu w kontekście przetwarzania danych medycznych RODO wskazuje, że:

    „Do danych osobowych dotyczących zdrowia należy zaliczyć wszystkie dane o stanie zdrowia osoby, której dane dotyczą, ujawniające informacje o (…)

    niezależnie od ich źródła, którym może być na przykład lekarz lub inny pracownik służby zdrowia, szpital, urządzenie medyczne lub badanie diagnostyczne in vitro”.

    Kiedy warto zacząć myśleć o  automatyzacji procesu?

    MG: Dochodzimy w tym momencie do pytania: w jaki sposób najlepiej tym procesem zarządzić? Faktem jest, że im większa organizacja, tym większym problemem staje się  brak odpowiednich narzędzi ułatwiających zarządzanie retencją danych na przykład poprzez automatyzację procesu.

    : To prawda. Pytanie tylko, kiedy na taką automatyzację się zdecydować. Jeżeli chodzi o retencje danych w większych organizacjach trzeba zauważyć, że problem usuwania danych i retencji rośnie wykładniczo wraz ze wzrastającą ilością systemów.

    • Jeżeli firma ma jeden system, to retencja jest stosunkowo prosta. Automatyzacja jest niepotrzebna.
    • Jeżeli natomiast mamy więcej systemów, a do tego dołożymy dużą ilość celów przetwarzania danych, proces retencji zaczyna być wymagający.
    • Przy bardzo dużych organizacjach, gdy tych systemów mamy powyżej stu, bez automatyzacji retencja danych zdaje się praktycznie niemożliwa. Jest to spowodowane wieloma czynnikami, ale głównym z nich jest fakt, że dane są swobodnie przesyłane między systemami i należy zapewnić spójne usunięcie lub anonimizację danych ze wszystkich zintegrowanych aplikacji.

    MG: Mówiąc o tym poruszyłeś tak naprawdę kolejny problem. Nie wystarczy ustalić, że technicznie dane można usunąć np. „ręcznie”. Należy ustalić, czy ten sposób usuwania danych jest wystarczający, czy w praktyce będzie wystarczająco efektywny. Jeżeli ten brak efektywności może zrodzić ryzyko dla ludzi, którego źródłem jest naruszenie wymogu usuwania danych (np. ktoś nie zostanie dopuszczony do określonej usługi, bo system go “rozpozna”), sam w sobie może być naruszeniem zasady privacy by design.

    Retencja danych z punktu widzenia działów IT


    • Retencja danych a kopie systemów

    MG: W mojej opinii kwestia retencji, backupu, czy długości przechowywania danych to największe wyzwania na styku IT i compliance. Na ogół prawnicy stawiają bardzo sztywne wymagania. Wszystkie dane kategorii X ze względu na upływ czasu Y mają być usunięte/zaanonimizowane.  Niestety w praktyce proces usuwania danych jest dużo bardziej wymagający niż może nam się wydawać.

    : Dokładnie. Stanowisko w tej sprawie zajęło Ministerstwo Cyfryzacji tworząc “RODO – Poradnik dla sektora FINTECH”, gdzie wykazało, że nieusuwanie danych z kopii zapasowych może być uzasadnione:

    “W przypadku kopii zapasowych i żądania usunięcia danych na podstawie art. 17 RODO, może realnie zdarzyć się, że nie będzie technicznie możliwe usuniecie danych zawartych w kopii zapasowej lub koszty i wysiłek organizacyjny takiego selektywnego usunięcia danych będą w sposób rażący niewspółmierne do ryzyka naruszenia praw i wolności podmiotu danych. Ponadto selektywne usunięcie danych osobowych z kopii narusza integralność kopii danych a zatem może powodować ryzyko dla praw i wolności innych osób, których dane są przechowywane w ramach tej samej kopii danych.”

    Problem, który jednak nadal występuje jest związany z procedurami disaster recovery. Chcąc zobrazować tę kwestię, opowiem o wyzwaniu z zakresu odtwarzania backupu, przed którym stanęliśmy projektując rozwiązanie do retencji danych.

    Możemy wyobrazić sobie sytuację, w której dane osobowe Jana Kowalskiego ulegają retencji i są usuwane z bazy danych trzech systemów, w których były przetwarzane. Okazuje się, że jeden z tych systemów już po usunięciu danych ulega katastrofie. W związku z tym musimy odtworzyć jego backup. W efekcie mamy sytuację, w której w  systemach dane Jana Kowalskiego zostały usunięte, ale w jednym, tym drugim który uległ awarii dane Jana Kowalskiego nadal istnieją ze względu na konieczność przywrócenia danych sprzed retencji.

    Jest to moment, w którym może okazać się, że zapomnimy o konieczności usunięcia danych, które powinny być skasowane.

    Projektując rozwiązanie musieliśmy przewidzieć, że takie katastrofy mają szansę się wydarzyć. W takim wypadku, w ramach realizacji procesu retencji danych konieczne jest monitorowanie systemu, a konkretnie sprawdzanie, czy  nie rozpoczyna się proces odtwarzania backupu, w wyniku którego przywrócone zostałyby usunięte przez nas dane.

    • Prawo do zapomnienia

    MG: Kolejnym aspektem, który warto w tym kontekście omówić jest prawo do zapomnienia.Mechanizm retencji, z którego korzystamy musi uwzględniać dwa aspekty usuwania danych:

    • usuwanie niezależnie od żądania osoby – np. gdy kończy się cel przetwarzania to niezależnie od żądania usunięcia musimy dane „wyczyścić” (w ustalonych z góry okresach)
    • oraz usuwanie ze względu na zgłoszone żądanie usunięcia danych, czy zbliżone do tego (przynajmniej w warstwie konsekwencji technicznych) wycofanie zgody lub zgłoszenie skutecznego sprzeciwu.

    AŻ: Tak, wspominaliśmy już o tym nieco powyżej. Jest to wyzwanie zwłaszcza dla dużych organizacji, które w momencie, gdy takie żądanie wpłynie, muszą ustosunkować się do niego i powiedzieć, które dane mogą usunąć zgodnie z prawem, a co do usunięcia których takich podstaw nie ma. Dodatkowo musimy także potwierdzić usunięcie danych.

    MG: W przypadku niektórych umów np. umowy o pracę nie jest to takie proste. Dane często nie są ustrukturyzowane.

    Dodatkowo dane tej samej osoby mogą znajdować się w innych naszych systemach. Mogą być przetwarzane dla różnych celów i w oparciu o różne podstawy. W jednej sytuacji może to być wspomniana realizacja umowy o pracę, w innej działania promocyjne w oparciu o zgodę dla celów marketingowych, etc. To kolejna sytuacja, w której nasze IT staje przed wyzwaniem. 

    Co istotne, nie chodzi o to, żeby (tylko) znać cele przetwarzania. Bo to jest stosunkowo proste. Chodzi o to, żeby być w stanie powiązać te cele z konkretnym rekordem. Zwłaszcza, gdy dane nie są przetwarzane w sposób ustrukturyzowany.

    Bardzo często zapomina się, że retencji powinny podlegać nie tylko dane podane nam aktywnie np. przez użytkownika systemu ale także te które on wygenerował korzystając z systemu (np. dane w logach) tzw. dane „zaobserwowane” oraz dane które sami wytworzyliśmy na jego temat wnioskując o jego przyszłym zachowaniu (profilowanie).

     AŻ: Chcąc zobrazować to wyzwanie wyobraźmy sobie ekosystem połączonych ze sobą wielu systemów informatycznych, które ze sobą współpracują i wymieniają się danymi osobowymi, gdzie jedna osoba może być przetwarzana na wiele sposobów.

    Gdzieś w nich są rozsiane te dane, przetwarzane na różnych podstawach, które z kolei są również przechowywane w różnych systemach. Robi nam się z tego całkiem spora sieć zależności. Rozwiązaniem jest jeden, zbiorczy system, który jest w stanie zagregować wszystkie zgody, które dana osoba podpisała.

    • Podstawy prawne uniemożliwiające retencję danych

    MG: Myśląc o procesie retencji powinniśmy także pamiętać o polityce uwzględniającej wyjątki. Może być np. tak, że zgodnie z procedurą retencji dane Y są automatycznie usuwane po okresie X. Jednocześnie w tym czasie wszczęta jest sprawa sądowa wymagająca dłuższego przetwarzania danych.

    AŻ: Dokładnie. Taką sytuację mieliśmy podczas jednego z naszych wdrożeń. Pomimo tego, że umowy wygasły i powinna w tym momencie nastąpić retencja danych Klienta, pojawiła się podstawa prawna, która ten proces uniemożliwiła. Okazało się, że podstawą był pozew sądowy i postępowanie wszczęte wobec właściciela danych. W takiej sytuacji dane osobowe były traktowane jako dowód w rozprawie. Jest to przypadek, który pokazuje, że powinniśmy uwzględniać wszelkie podstawy prawne, nie tylko wynikające bezpośrednio ze zgód.

    ABC retencji danych

    MG: Podsumowując, jeżeli chodzi o retencję, rozporządzenie RODO wymaga od nas, żebyśmy usuwali dane niezależnie od żądania usunięcia na podstawie wewnętrznie określonych okresów retencji, w powiązaniu z:

    • celami przetwarzania,
    • kategoriami danych,
    • podstawami prawnymi,
    • oraz kategoriami podmiotów (pracownik, użytkownik).

    Powinniśmy również uwzględniać możliwość wystąpienia specyficznych przypadków, o których mowa powyżej.

    AŻ: Projektując, lub wdrażając u siebie narzędzia do retencji danych osobowych zadbajmy o to, żeby:

    • łączyły się z wieloma środowiskami i systemami,
    • potrafiły wykryć miejsca przechowywania danych i umożliwiły ich usunięcie ze wszystkich systemów zgodnie z żądaniem zapomnienia, lub w momencie zakończenia umowy,
    • dawały możliwość powiązania usunięcia z podstawą prawną, w oparciu o którą dane zostały zebrane.

    —————————————————-

    Odpowiadasz za techniczny lub prawny aspekt ochrony danych osobowych, ochronę bezpieczeństwa danych osobowych lub wrażliwych w swojej organizacji? A może w obszarze, którym się zajmujesz?

    Przed nami ostatni z cyklu “RODO w IT” artykuł, w którym porozmawiamy o tym, jak realizować projekty z zakresu sztucznej inteligencji w kontekście privacy&security.

    Masz dodatkowe pytania, chcesz wymienić się doświadczeniami, dowiedzieć się więcej o anonimizacji, detekcji i retencji danych osobowych, cykl życia produktów IT w kontekście RODO, w tym privacy by design, a także posłuchać o ciekawych case studies związanych np. z definicją danych osobowych, lub kolejnych etapach wdrażania RODO w Polsce.

    Zapisz się już dziś na nasz webinar RODO W IT.

    Śledź nasz profil na LinkedIn.

    Do usłyszenia!

    Artur i Mirek